17.08.2006 :: 15:14
gadam w Portugalii z gostkiem: B(Blanda po angielsku): Skąd wziąłeś tego loda, fajnie wygląda P(Portugalijczyk): yes B: Ale skąd go masz P: I like it too B: ee? P: OK Komentarz: I jak takiego poderwać? Ł (mój brat): Kocham cię, jesteś cudowna B :No tak wiem, co chcesz? Ł :Kinder niespodzienke! Komentarz: Ta bezinteresowan Miłość ojj A(koleżanka na gg): Wiesz, ja nie jadam tych złych węglowodanów... B: Jakich złych? A: No wiesz, biały chleb itp B: A tam złe, mi smakują Komentarz: Wiedziałam o co jej chodzi, ja zawsze wiem, a jak =D D(mój brat): To co hcesz na urodziny? B: Lizaka! D: Ty byś tlyko lizała i lizała:P Komentarz: No co, lizanie nie jest złe. Blandzia wasza kochana:P