1Z Gosią w ciastkarni: B(wskazując na ciestka)- patrz, jeżyki, co w nich jest G:nie wiem, zapytaj B: ty zapytaj G:co jest w jezykach? E(ekspedientka): to samo co w kartofelkach Gosia+ja- spojrzenie mówiące "co by powiedzieć zeby si nie zblamic?" B:E...to prosze pączka... komentarz: e... no co... 2W skelpie, mierze płaszczyk B: I jak? Ł(mój młodszy brat)- milczy i sie gapi B: Co jest? Ł (zaskoczony i przerazony): Blandynko, Ty wyglądasz jak kobieta... komentarz: kto by pomyślał...ja=kobieta? No co Wy... Blandzia... |
|
Tak napisali inni: |
Talk.pl :: Wróć |